Recenzje książek na dobre zagościły na naszym blogu. I się z niego nie wyprowadzą, bo bardzo kochamy książki <3 Hania i Oliwer to małe moliki, które uwielbiają słuchać bajek czytanych przez mamę i tatę.  Czas najwyższy utworzyć specjalny, wyjątkowy dział w Kreatywnej Dżungli- “Dziecięca czytelnia”. Znajdziecie tutaj recenzje nowości wydawniczych.

Zatem do rzeczy. Zapraszam na recenzję książek “Basia i tablet” oraz “Basia i przyjaciele. Lula” wydawnictwa Egmont.

Czytając przygody Basi, mam wrażenie, że autorka Zofia Stanecka podgląda nas i opisuje historie wzięte z naszego życia 🙂

Dom Basi jest prawdziwym, polskim domem. Rodzice są normalnymi rodzicami. Czasami zwyczajnie zmęczonymi i zapracowanymi, ale zawsze bezwarunkowo kochają swoje dzieci. Basia i jej rodzeństwo to normalne, kochane dzieci jakie sami mamy w domu. Czasami mają fochy, czasami płaczą, ale zawsze potrafią nas rozbawić i sprawić, że nawet najgorszy dzień będzie piękny. “Basia” to dla mnie kolekcja lepsza niż nie jeden poradnik dla rodziców. Wystarczy dobrać odpowiedni tytuł, przeczytać razem z dzieckiem, a pozna ono game ludzkich emocji. I już życie staję się dla malucha łatwiejsze i bardziej zrozumiałe.

Podam Wam przykład z własnego doświadczenia…Czasami mogę tłumaczyć “Nie kłóćcie się o tablet”, “Nie nie dam Wam gry na tablecie, bo potem jesteście źli i zdenerwowani”. Ale jak grochem o ścianę…aż do momentu, gdy przeczytaliśmy “Basia i tablet” 🙂 

“Basia i tablet”

Historia rozpoczyna się z chwilą, gdy Janek otrzymał od kuzyna , używany tablet. Od tamtej pory Basia i Janek grają, kłócą się i złoszczą na siebie na wzajem. Przecież teraz kolej Basi! “Masz ręce w czekoladzie”- krzyczy Janek, który wcale nie chce oderwać się od tabletu. Mamę co raz bardziej boli głowa…Basie już też. Bo przecież od tabletu tak trudno się odkleić, zupełnie jak od żelków, które uwielbia Basia. Na szczęście historia kończy się rodzinnym łaskotaniem 🙂 Są przecież na świecie inne rzeczy, o których nie można zapominać. Chcecie się dowiedzieć jako to w końcu jest z tym tabletem? Cytując Basię “Tablet jest fajny…Pod warunkiem, że się nie wpadnie w nauk. No i trzeba pamiętać, że są na świecie ważniejsze sprawy”

Jeśli zatem chcecie porozmawiać z dzieckiem o korzystaniu z tableta, o nauku yyy… znaczy nałogu i o najważniejszej na świecie miłości i spędzaniu czasu z bliskimi, to koniecznie sięgnijcie po książkę “Basia i tablet”.

“Basia i przyjaciele. Lula”

Do książek o przygodach Basi i jej rodziny dołączyła nowa seria “Basia i przyjaciele”. Bohaterką najnowszej części jest Lula- ambitna, ułożona kuzynka Basi. Zupełne przeciwieństwo. Obie dziewczynki mają wystąpić przed pełną salą widzów. Lula zaczyna się denerwować już przed snem. Myśli, czy dobrze wystąpi, czy wszystko będzie idealnie, czy widzom się spodoba, czy tata dotrze na występ, nie dają jej spokoju. Nie pozwalają jej nawet zjeść kanapki w szkole. Do tego jeszcze Lula ma wystąpić z Basią. Co jeśli zepsuje cały występ? Jest tyle powodów do zmartwień jeśli chcę być się perfekcjonistom. Stres i wymagania jakie sobie stawiamy to trudna sprawa. Czasami nawet można sobie nie poradzić , rozpłakać się , a nawet krzyczeć. Mimo, ze występ zakończył się brawami to Lula wybuchła. Emocje musiały przecież znaleźć ujście. W takich sytuacjach najlepsze są lody i to w wyjątkowym towarzystwie- taty, który znalazł dla Luli czas. Mimo nieidealnego występu, awantury i płaczu w szatni, Lula czuła się dobrze, przytulona do ramienia taty. Cóż, więcej Wam mogę powiedzieć- przeczytajcie  “Basia i przyjaciele.Lula”! 🙂

“Basia i tablet”oraz “Basia i przyjaciele. Lula” to książki, które polecam wszystkim rodzicom małych Baś, Alicji, Janków i jeszcze mniejszych Franków 😉  Wartościowa treść, którą uwielbiają słuchać dzieci. 

5
0
Would love your thoughts, please comment.x